śledź i myśl
My united states of whatever
niedziela, 28 sierpnia 2011
white trash
Z cyklu: white trash weekend. 2 rano.
a. otwiera drzwi.
kaśka: o boże.
a: wiem. Mam dżinsową miniówę, za mały t-shirt i w ogóle wyglądam jak kiepska prostytutka na wychodnym.
kaśka: wyglądasz jak British chick.
wojewoda: na jedno wychodzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Wyświetl wersję na komórki
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz